baner

Głęboka Sztolnia Fryderyk

( Tiefe Friedrich-Stollen )

Współrzędne GPS:  50° 25' 45" N   18° 46' 54" E

Wysokie koszty odwadniania, kończące się znane złoża, a nieco później Wojna 30-letnia doprowadziły na początku 17 wieku do upadku górnictwa w rejonie tarnogórskim. Gwarkowie próbowali jeszcze kilkakrotnie ożywić tutejsze górnictwo, lecz bezskutecznie. W roku 1656 rozpoczęto budowę sztolni "Wspomóż Bóg" ale po wydrążeniu 866m nie natrafiono na nowe złoża i w roku 1695 zarzucono dalsze drążenie. Ta sytuacja trwała do połowy 18 wieku.

Misji reaktywacji górnictwa podjął się dyrektor Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu hr. Fryderyk Wilhelm von Reden. Dotychczasowe próby uruchomienia górnictwa kończyły się niepowodzeniem przede wszystkim dlatego, że miejscowi górnicy nie dysponowali wystarczająco dużym kapitałem, który mogliby zainwestować w poszukiwania i odbudowę kopalń. Hr.Reden twierdził, że to państwo powinno wziąć na siebie ciężar odbudowy górnictwa. Do tego pomysłu udało mu się przekonać króla Prus i pozyskać odpowiednie środki. [80]

Aby powiększyć zdjęcia, kliknij na nie.

W roku 1784 dokonując odwiertów, dokonano odkrycia nowych bogatych złóż oraz zbadano ich głębokość zalegania i zawodnienie. Złoża zostały odkryte w rejonie pól bobrownickich, Segietu i Suchej Góry, lecz ich zawodnienie było bardzo duże. W tej sytuacji Minister Departamentu Górnictwa i Hutnictwa w rządzie pruskim: Friedrich Anton Heynitz oraz dyrektor Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu hr. Fryderyk Wilhelm von Reden - zdecydowali, że niezależnie od powrotu do odwadniania kieratami konnymi, których możliwości techniczne umożliwiały odwadnianie tylko do głębokości 18 łatrów (35,5 m) oraz planowanego sprowadzenia maszyny parowej, należy w celu odwadniania niżej zalegających złóż wrócić także do odwadniania sztolniowego. [12]

Tak więc w roku 1784 na polach bobrownickich powstała nowa fiskalna (państwowa) kopalnia srebra i ołowiu, której nadano nazwę Friedrich-Wilhelm-Grube. Nazwę tę w późniejszym czasie zmieniono na Friedrichsgrube (Kopalnia Fryderyk). W kopalni prace prowadzono w rejonach: bobrownickim, suchogórskim, miejskim (tarnogórskim), miechowickim, stolarzowickim i sztolniowym. W kopalni było zatrudnionych około 200 pracowników. Wraz z późniejszymi nadaniami z 1837 roku, teren kopalni wynosił 154km kwadratowe. Dzięki staraniom hr. Redena sprowadzono do kopalni z Anglii 32 calową maszynę ogniową, bo tak nazywano kiedyś maszyny parowe. Maszynę zamontowano w specjalnie do tego celu wybudowanym budynku na szybie Kunst niedaleko Bobrownik. Uruchomienie nastąpiło dnia 19 stycznia 1788 roku, była to pierwsza maszyna parowa na Śląsku i prawdopodobnie trzecia na kontynencie europejskim (poza Anglią). Dzięki temu przedsięwzięciu kopalnia Fryderyk stała się najnowocześniejszą w Europie. Dzięki nagłośnieniu tego wydarzenia przez hrabiego Redena, do kopalni zaczęło przyjeżdżać wiele osób chcących zobaczyć to cudo techniki. Wśród nich było wiele osobistości, byli między innymi poeci, królowie, cesarz i car. Maszyna ta zastąpiła pracę 120 koni, które napędzały do tej pory kieraty odwadniające i była od nich trzy razy tańsza w utrzymaniu. Dodatkowo w celu odwadniania wyrobisk zbudowano Gotthelf-Stollen (sztolnię Wspomóż Bóg"), jej długość wynosiła 2216 łatrów (4252 m). W kolejnych latach sprowadzono kolejne maszyny parowe, wykonano przekopy odwadniające. Eksploatację w tym tzw. rejonie sztolniowym zakończono w roku 1840. [12],[76],[14]

Aby powiększyć zdjęcia, kliknij na nie.

Dalszy rozwój kopalni był możliwy po udostępnieniu złóż zalegających poniżej aktualnego systemu odwadniającego. Dotyczyło to głównie rejonu bobrownickiego i suchogórskiego. Rozważano powtórnie odbudowę sztolni "Krakowskiej". Zwolennikiem takiego rozwiązania był następca Redena - nadstarosta górniczy (Oberberghauptmann) Gerhard. Był to rok 1812, w którym wydarzenia wojenne nie sprzyjały inicjatywom inwestycyjnym w górnictwie. Dlatego odstąpiono od rekonstrukcji sztolni "Krakowskiej" i opracowano plan wykonania nowej sztolni na głębokości 1,8 m poniżej sztolni "Krakowskiej". W grudniu 1820 roku projekt został zatwierdzony przez Wyższy Urząd Górniczy. Autorami projektu byli mistrzowie górniczy (Koeniglicher Bergmeister) o nazwiskach Thürnagel i Eisleben. Najkorzystniejszym terenem do rozpoczęcia drążenia była dolina rzeki Dramy, dopływ Kłodnicy w dorzeczu Odry za wsią Zbrosławice. W celu ustalenia kierunku biegu sztolni - wykonano po obu stronach Dramy szereg kontrolnych odwiertów. Punktem docelowym, w którym sztolnia miała udostępnić złoże galeny, był szyb "Adolf" (obecnie "Staszic") kopalni "Fryderyk". W szybie tym, w roku 1814 za pomocą odwiertów stwierdzono, że złoża te zalegają na głębokości 27 łatrów 7 cali, czyli 1 m poniżej spągu planowanej sztolni. Uwzględniając warunki geologiczne - wyznaczony kierunek "Tiefe Friedrich-Stollen" ("Głębokiej Sztolni FryderyK", bo taką nazwę jej nadano, składał się z czterech odcinków łamanych: * I odcinek długości 50 łatrów, * II odcinek długości 559 łatrów, * III odcinek długości 763 łatry, * IV odcinek długości 814 łatrów. Projekt zakładał wydrążenie sztolni o długości 2186 łatrów, tj. około 4570 m w ciągu 15 lat. Przewidywane koszty miały zamknąć się kwotą 231 tysięcy talarów. Prace ziemne związane z wykonaniem rozu naziemnego - roznosu - rozpoczęto 21 kwietnia 1821 roku. Rów o długości 425 łatrów - 888 m, głębokości 18 stóp (5 m) i szerokości 68 stóp (20 m) wykonano w ciągu 6 miesięcy. Drążenie podziemnego odcinka - od wyloty do szybu "Adolf" - długości 4568 m - trwało 14 lat. Dzięki wysokiemu kunsztowi ówczesnych mierniczych górniczych, drążenie sztolni prowadzone było 14 przodkami równocześnie, na zbicie. Dla celów wentylacyjnych i odwadniania przodków zgłębiono na wyznaczonej linii 26 szybów (Lichtschächte), w tym dwa pomocnicze: przy szybach 11 i 22 oraz dwa szyby maszynowe. Do odwadniania bowiem astosowano dwie maszyny parowe: jedną średnicy 24 cale i drugą o średnicy 40 cali. Odległości pomiędzy szybami były - z uwagi na zróżnicowane warunki geologiczne - niejednakowe i wahały się od 79 m do 401 m. Drążenie sztolni w bardzo trudnych warunkach geologicznych w postaci kurzawek, słabego stropu i bardzo silnego zawodnienia ukończono w lipcu 1834 roku, a więc o jeden rok wcześniej od planowanego terminu. Rzeczywisty koszt budowy sztolni wynosił 228 tys. talarów i był niższy o 3 tys. talarów od zakładanych kosztów. Przeciętnie, w ciągu jednego roku - upędzono 326 m i zatrudniano 100 pracowników. W ciągu 10 lat robotami górniczymi kierował i je nadzorował nadinspektor (Ober-Einfahrer) tarnogórskiego urzędu górniczego Rudolf Arwid Wilhelm von Carnall. Uruchomienie "Głębokiej Sztolni Fryderyk" miało uroczysty charakter - przygotowany właśnie przez Carnalla i związane było z jubileuszem 50-lecia kopalni "Fryderyk". W dniu 15 listopada, wczesnym rankiem 1834 roku - 28 urzędników instytucji górniczych i hutniczych, nadsztygarów, sztygarów i górników zebrało się u wylotu sztolni. Przy akompaniamencie orkiestry górniczej i chóru górniczego przepłynęli oni łodziami dolny odcinek sztolni. Pomiędzy szybami nr 24, zwanym "Glück-Hilf" i 25 zwanym "Adolf" - odpalono na wiwat 40 otworów strzałowych. Po wyjściu na powierzchnię szybem "Adolf", przy toastach i śniadaniu dokonano odznaczeń honorowych łatami górniczymi, a 30 niewykwalifikowanych pracowników awansowano na górników przodowych. Uruchomienie "Głębokiej Sztolni Fryderyk" zapoczątkowało nowy etap rozwoju kopalni "Fryderyk", gdyż w celu rozpoznania złoża i odprowadzenia wody - przedłużono bieg sztolni dwoma tzw. chodnikami podstawowymi (Friedrich-Stollen Grundstrecke). Północne skrzydło tego chodnika o długości 2372 m drążone było od szybu "Adolf", w równoległej odległości 150-300 m od chodnika "Redena", obejmując szyb "Merkur" w pobliżu ul. Gliwickiej i szyb "Pauline", z którego przebito dwa przekopy łączące z chodnikiem "Redena" - jeden w kierunku wschodnim - do szybu "Reden", drugi w kierunku południowym - do poziomu chodnika "Redena". W grudniu 1834 r. połączono przekopem północne skrzydło sztolni z chodnikiem "Redena" na południe od szybu "Żmija". Miejsce przebicia tego przekopu przodkami przeciwległymi oznaczone jest kamienną tablicą i znajduje się w odległości 49 łatrów - 102 m na zachód od szybu "Żmija" oraz 61 łatrów - 127 m na wschód od szybu "Adolf". Połączenia te miały na celu grawitacyjne odprowadzenie wód z chodników "Heynitza" do "Głębokiej Sztolni Fryderyk" i wyłączenie z eksploatacji ostatnich maszyn parowych. Tak więc, 60 i 32-calowe maszyny parowe w rejonie szybu "Friederike" - pracowały jeszcze do kwietnia 1835 roku, zaopatrując w wodę huty w Strzybnicy i Brynku. Wyłączenie z eksploatacji tych maszyn przyniosło kopalni "Fryderyk" oszczędności w wysokości 7 tys. talarów rocznie, bowiem takimi kosztami obciążały budżet kopalni. Północne skrzydło sztolni drążone było aż do roku 1880, obejmując szyby "Nehler" i "Kapuściński", udostępniając tylko nieznacznie rozległe złoże galeny w rejonie szybu "Pauline". Jednak, poprzez skierowanie wód do najniższego poziomu, odwodnione zostały w rejonie miejskim wyżej zalegające złoża rudy żelaza. Te eksploatowane przez prywatnych przedsiębiorców w polu górniczym państwowej kopalni "Fryderyk" - oddawały urobioną wraz z rudą żelaza galenę kopalni "Fryderyk", jako rekompensatę za odwodnienie ich wyrobisk. Południowo-wschodnie skrzydło chodnika podstawowego sztolni drążone było wzdłuż obrzeży niecki suchogórskiej i obejmowało w pierwszej fazie szyby: "Adalf", "Comet", "Frieden" i "Spes". Przy tych dwóch ostatnich uzyskano połączenie z wyżej zalegającym chodnikiem "Heynitza", kierując wody z tego chodnika do "Głębokiej Sztolni Fryderyk"". Kolejne połączenie z chodnikiem "Heynitza" uzyskano przekopem do szybu "Nettelbeck". Wyżej, na północ, wody skierowano do sztolni "Fryderyk", poprzez przybierkę spągu na odcinku pomiędzy szybami "Veronika" i "Palm" do szybu "Adolf". Taką samą górniczą operację wykonano pomiędzy szybami "Minnigerode", "Anioł" i "Żmija". W ten sposób skierowano wody z rejonu bobrownickiego i suchogórskiego do "Głębokiej Sztolni Fryderyk". Wiązano duże nadzieje z udostępnieniem złóż galeny w obrębie niecki suchogórskiej. Dlatego też kontynuowano roboty poszukiwawcze - drążąc dalej chodnik podstawowy na południe do szybów "Hamster", "Wolf", "Strzebnica" i dalej po obrzeżu niecki, w kierunku północno-zachodnim, poprzez szyby "Pelka", "Adler", "Urban". W odległości 167 m od szybu "Hamster" natrafiono na bogate i rozległe złoża galeny, zalegające jednak 1 m poniżej poziomu chodnika. Tak więc z wyrobisk eksploatacyjnych tego złoża wodę pompowano ręcznie kołowrotami do chodnika podstawowego. W celu przyspieszenia połączenia chodnika podstawowego z południowym obrzeżem niecki, drążono na zbicie, w kierunku południowo-wschodnim od szybu "Glück-hilf", chodnik długości 470 m. Połączenie nastąpiło w grudniu 1880 roku. W ten sposób południowe skrzydło chodnika podstawowego uzyskało zamknięty ciąg długości 7810 m, a roboty górnicze związane z jego drążeniem trwały 50 lat. Wprawdzie nie spełniły się jednak nadzieje udostępnienia bardziej rozległych złóż galeny, ale podobnie, jak w przypadku północnego skrzydła, odwodniono około 20 mln ton wyżej zalegających złóż rud żelaza, eksploatowanych na tych samych warunkach jak w rejonie miejskim. Roboty poszukiwawcze trwały dalej, poprzez wydrążenie w latach 1875-1880 poniżej poziomu chodnika podstawowego chodników od szybu "Adler" na północ, a następnie w kierunku wschodnim do szybu "Gotthilfgewiss" i "Spes". Na skrzyzowaniu z szybem "Gotthilfgewiss" poprowadzono jeszcze dwa chodniki: w kierunku północnym i południowym. Również i te poszukiwania nie przyniosły większych rezultatów. Zbudowany tak mozolnie - drugi centralny system sztolniowego odwadniania dla kopalni "Fryderyk", o łącznej długości 14752 m - funkcjonował do roku 1904. W ogólnym bilansie wyłączenie z systemu odwadniania maszyn parowych i przejście do sztolniowego systemu, było dla kopalni "Fryderyk" opłacalne, gdyż była mimo wszystko kopalnią rentowną ze szczytowym wydobyciem w latach 1882-1887 od 20 do 30 tysięcy ton rocznie. Do roku 1876, pozostawiono w eksploatacji jedną maszynę parową na szybie "Frieden", która do tego czasu zaopatrywała w wodę centralną płuczkę. [12]

Aby powiększyć zdjęcia, kliknij na nie.

Podziemia pozostałe po kopalni Fryderyk, należące obecnie do Zabytkowej Kopalni Srebra oraz sztolni "Czarnego Pstrąga" (fragnentu sztolni Fryderyka) zostały uznane za pomnik historii Rozporządzeniem Prezydenta RP z 14 kwietnia 2004 (Dz. U. 2004 nr 102 poz. 1062). [74] Podziemia zwane labiryntem tarnogórskim liczą łącznie ( sztolnie, przekopy, komory i inne wyrobiska) około 300km długości.

Wideo przedstawia - wylot sztolni Fryderyka.

Made by Banita